Cześć, Michał! Jak się czujesz w roli przewodniczącego Młodzieżowej Rady Miejskiej?
Dobre pytanie! Może będę trochę mało skromny, ale w tej roli czuje się “jak ryba w wodzie”. Moje zamiłowanie do Szydłowca, długoletnie zainteresowanie sprawami naszego miasta doprowadziło do zapoznania się z tematem lokalnego samorządu. W poprzedniej kadencji również byłem przewodniczącym, dzięki temu nabrałem cennego doświadczenia, dzięki któremu czuje, że jestem odpowiednią osobą na to stanowisko.
Co spowodowało że zdecydowałeś się kandydować do MRM?
Tak jak mówiłem, nie jest to moja pierwsza kadencja. Kiedy zrobił się w Polsce tzw. “boom” na Młodzieżowe Rady to ja złożyłem wniosek o utworzenie tego ciała doradczego również w Szydłowcu. Zawsze bliskie były mi sprawy młodych w naszym mieście, MRM to właśnie coś, dzięki czemu ta młodzież może dotrzeć do włodarzy. Poprzednia kadencja nie dała mi spełnienia w roli zarówno radnego, jak i przewodniczącego Rady. Z tego właśnie względu postanowiłem kandydować również do II kadencji MRM, mam nadzieję, że nikogo nie zawiodę i nie raz o nas usłyszycie!
Jesteście ciałem bardziej opiniotwórczym, nie macie większych uprawnień, czy to zatem nie jest zabawa w radnych? Co udało Wam się zrobić jako MRM?
Cieszę się, że padło takie pytanie. Jedną z rzeczy, których najbardziej nie lubię jest podejście osób starszych do młodzieży, strasznie irytuje mnie gadanie “młody to głupi, nic nie wie”. Pamiętam, że na sesji inauguracyjnej I kadencji MRM mieliśmy już wpływ na koncepcję zagospodarowaniu terenu nad zalewem w Szydłowcu, za co dziękuję lokalnym włodarzom. Młodzieżowa Rada Miejska to między innymi pokazanie młodym, czym zajmuje się lokalny samorząd. Być może ktoś z naszej “ekipy” za kilka lat (a może i w przyszłych wyborach) zasiądzie przy stole z pełnoprawną Radą Miejską i będzie decydować o najważniejszych sprawach dla naszej lokalnej społeczności. W tej kadencji nie mieliśmy jeszcze wiele czasu na pokazanie na co nas stać. Udało nam się zrealizować “I Quiz Wyzwanie”, spotkanie dotyczące pozyskiwania funduszy europejskich, obejmujemy pierwsze patronaty nad organizowanymi imprezami oraz bierzemy udział w ich organizacji. Staramy się również nawiązać współpracę z lokalnymi grupami działania i stowarzyszeniami.
Jakie jest Twoje marzenie jako przewodniczącego MRM?
Na prawie każdym spotkaniu mówię do swoich kolegów z Rady, że chciałbym żebyśmy byli TOP 3 Młodzieżowych Rad w Polsce. Nie wiem nawet czy istnieje jakiś ranking, ale krótko mówiąc chciałbym żeby wiele osób o nas usłyszało i żeby udało nam się zrealizować nasze plany, które są bardzo szerokie. Jedno z moich marzeń już się spełniło, ponieważ mamy super ekipę, które ma wiele pomysłów i chce działać.
Co byś zmienił w funkcjonowaniu MRM?
W samym funkcjonowaniu nie zmieniałbym nic. Jedynym aspektem, który mnie powiedzmy “boli” to brak jakiegokolwiek budżetu na nasze działania. Szkoda, że ustawodawca nie przewidział finansowania dla MRM. Jeśli potrzebujemy nakładu finansowego musimy zwracać się do Urzędu Miejskiego, czy też zewnętrznych podmiotów. Nie mówię, że nie da się pozyskać środków, bo jak się chcę to nie ma problemu. Jednak wygodniej byłoby mieć konkretne pieniądze na działania bezpośrednie. Może kiedyś to się zmieni i Młodzieżowe Rady będą miały przydzielane jakieś niewielkie kwoty z budżetów miast. Czas pokaże.
Najbliższe plany MRM?
Najbliższe plany MRM to pokazać wszystkim jak wiele możemy (śmiech). Z pewnością będziemy organizować kolejne quizy, mamy też w planach działania, które przyczynią się do poprawy estetyki w Szydłowcu. Nie chce jednak zdradzać wiele, ponieważ niektóre działania będą dla wielu ogromnym zaskoczeniem. Przez cały okres trwania kadencji w szkołach ustawione będą skrzynki na pomysły uczniów, które będziemy analizować i w miarę możliwości realizować. Jeśli ktoś chce wiedzieć wszystko na temat naszych działań zapraszamy na nasz profil na facebooku (www.facebook.com/MRMSzydlowiec). Jeśli ktoś chciałby nawiązać z nami współpracę również zachęcamy do kontaktu.
Co robisz jako przewodniczący MRM i czy masz na to wszystko czas?
Podstawowe obowiązki przewodniczącego, czyli przygotowywanie “papierkowej roboty”, której strasznie nie lubię (śmiech), prowadzenie sesji i sprawy ogólnie nazwijmy to “formalne”. Koordynuję pracę Rady, jednak nie czuję się jakimś “szefem”. W Radzie wszyscy działamy razem, wspólnie. Chciałbym zaznaczyć, że MRM liczy 15 radnych oraz opiekuna, dzięki któremu z pozoru ciężkie sprawy okazują się nie tak straszne jak je malują. Zgadzając się na bycie przewodniczącym wiedziałem z czym się to wiąże, więc nie mam co narzekać, na czas który temu poświęcam. Zresztą… to sama przyjemność działać dla dobra Gminy Szydłowiec.
Co myślisz o naszym pomyśle scalania powiatów z Ziemi Odrowążów?
Myślę, że to bardzo fajny pomysł. Coś nowego, tych skupiających się na danej gminie czy powiecie jest już całkiem sporo i większość informacji się pokrywa. Tutaj mamy coś nieszablonowego, dzięki czemu wiemy co dzieje się wokół nas. Od siebie mogę dodać, że dzięki temu, że otrzymuje informacje z całego regionu jakim jest Ziemia Odrowążów w mojej głowie pojawiają się nowe pomysły oraz uczę się jak pewne sprawy ogarnąć, nie muszę nikogo pytać i zawracać mu głowy. To też fajna opcja pod względem nawiązywania nowych kontaktów, które w przyszłości mogą zaowocować.
Dzięki za rozmowę, życzę powodzenia w działalności MRM i do zobaczenia!
Dziękuje również! Mam nadzieję, że już niedługo się spotkamy i porozmawiamy ponownie. Miejmy nadzieję, że z okazji jakiegoś sporego sukcesu (śmiech).