Gorzkie Zwycięstwo – „My Polacy mamy opinię romantyków” (część pierwsza artykułu)

, 3 października 2017
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  

Porażka wrześniowa, okupacja niemiecka i sowiecki cios w plecy, nie oznaczał dla nas przegranej wojny. Dumnie walczyliśmy i wierzyliśmy, że jest to tylko przegrana bitwa, a ostateczne zwycięstwo i tak będzie po stronie Aliantów. Byliśmy najwierniejszym sojusznikiem, który dotrzymał wszystkie umowy. Podczas II wojny światowej przelała się krew milionów Polaków. Mimo to Alianci poświęcili Polskę kosztem współpracy zachodu z sowietami, przydzielając nas ostatecznie do strefy wpływów radzieckich.

„My Polacy mamy opinię romantyków”

Polska brała udział w działaniach wojennych mających miejsce w Europie podczas II Wojny Światowej od pierwszego dnia jej wybuchu, aż po jej sam koniec. W latach tych Alianci niejednokrotnie podkreślali naszą waleczność, bohaterstwo i wkład w ostateczne zwycięstwo nad nazistowskim wrogiem. Nasz upór i wytrwałość spowodowały, że nie podpisaliśmy generalnego aktu kapitulacyjnego i tworzyliśmy armie za granicą – wierząc i walcząc o niepodległą i wolną Polskę. Historycy twierdzą, że wystawiliśmy podczas tego konfliktu czwartą, co do wielkości armię. Jednak po końcowym zwycięstwie nie otrzymaliśmy nawet zaproszenia na defiladę zwycięstwa, która miała miejsce w Londynie i Moskwie w 1945r. Okazało się, że dla Wielkiej Czwórki byliśmy tylko przedmiotem w relacjach międzynarodowych, a nie równorzędnym partnerem. Nasza wielka danina krwi, poświęcenie i bohaterstwo nie miało większego znaczenia, gdy mocarstwa rozmawiały o własnych interesach.

Kapitulacja III Rzeszy, dla wielu narodów oznaczała koniec wojny, wolność, wyzwolenie, nadzieje na lepszą przyszłość. Dla nas, jak i dla reszty narodów Europy Środkowo-Wschodniej rzeczywistość powojenna była zgoła odmienna. O naszych losach zadecydowano wcześniej podczas konferencji w Teheranie i Jałcie (dokonując piątego rozbioru Polski – jeśli uznamy za czwarty rozbiór pakt Ribbentrop-Mołotow). Zostaliśmy zdani na los „wielkiego brata”, drzwi do wolności zostały przed nami zatrzaśnięte.

Czy wkład Polski w zwycięstwo Aliantów podczas II Wojny Światowej został zrekompensowany po zakończeniu działań wojennych, czy też może jest tylko powodem do naszej „moralnej dumy”? Czy o takie zwycięstwo walczyli Polacy na wszystkich frontach drugiej wojny światowej? Walczyli o wolne, suwerenne państwo, o integralność terytorialną, lecz nie osiągnęli zamierzonych celów. Począwszy od marca roku 1945, zaczął się terror i prześladowania polskiego podziemia. Narodowych bohaterów walczących w armiach zachodnich czekał w Polsce taki sam los, jaki spotkał żołnierzy Armii Krajowej – zsyłki, aresztowania, więzienia, wizerunek „zaplutego karła reakcji”. Za walkę o Ojczyznę w nagrodę czekało ich traktowanie na równi z pospolitymi przestępcami. Polska trafiła w strefę wpływów radzieckich tracąc suwerenność na prawie 50 lat. Zostały utracone wschodnie rubieże kraju. W walce zbrojnej zginął kwiat polskiego społeczeństwa, stolica kraju została doszczętnie zburzona.

Geneza artykułu

Historia zaokrągla szkielety do zera” Wisława Szymborska

Historia jest nauką o przeszłości. Niestety w obecnych czasach powstaje niebezpieczna tendencja gloryfikowania naszego poświęcenia bez niezbędnej dozy samokrytyki. Brak samokrytycyzmu i nieumiejętność wyciągania wniosków z błędów popełnionych w przeszłości może przynieść ponownie tragiczne konsekwencje w postaci kolejnych porażek. Wysiłek Polski, polskich żołnierzy powinien być dla nas zawsze powodem do dumy i nigdy nie powinien zniknąć z naszej pamięci i kart historycznych. Jednak patrząc obiektywnie na wszystkie wydarzenia z odległej perspektywy czasu, musimy mieć na uwadze, że decyzje podejmowane przez elity polityczne i wojskowe, mające wpływ na politykę II Rzeczypospolitej były niejednokrotnie błędne. Należy pielęgnować pamięć o poległych polskich żołnierzach, naszym ogromnym wysiłku i wkładzie w pokonanie hitlerowskich Niemiec, ale trzeba również zastanowić się czy wszystkie działania były spowodowane racjonalnymi przesłankami, czy może raczej pewną formą nonszalanckiego patriotyzmu.

Cykl artykułów „Gorzkie Zwycięstwo” ma charakter publicystyczno-naukowy i jego celem jest obiektywna analiza postawy Polski podczas II Wojny Światowej. Tekst został pierwotnie napisany kilka lat temu, następnie opublikowany, a obecnie zmodyfikowany dla celów publikacji na łamach Portalu Szydłowieckiego. Istotny wpływ na analizę polityki Józefa Becka i działań Polski podczas II wojny światowej wywarły publikacje autorstwa Stanisława Mackiewicza – polskiego publicysty politycznego.

Na łamach Portalu Szydłowieckiego ukażą się kolejne części artykułu:

Gorzkie Zwycięstwo – „Rok 1939 – silni, zwarci, gotowi” (część druga artykułu)

Gorzkie Zwycięstwo – Realizm aliancki na tle romantyzmu polskiego (część trzecia artykułu)

Gorzkie Zwycięstwo – Sprawa Polski na tle konferencji pokojowych (część czwarta artykułu)

Gorzkie Zwycięstwo – Rzeczywistość powojenna (część piąta artykułu)

 

Stanisław Mackiewicz herbu Bożawola, pseudonimy: CatGallieni GallusQuand memeGaston de Cerizay (ur. 18 grudnia 1896 w Petersburgu, zm. 18 lutego 1966 w Warszawie) – polski publicysta polityczny, konserwatysta związany z nieformalnym ugrupowaniem ziemiańskim tzw. „Żubrów Kresowych”, monarchista. od 1940r. przebywał w Anglii, pozostał na emigracji po zakończeniu wojny, do kraju powrócił dopiero w 1956r. Premier Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie. Był świadkiem i uczestnikiem wydarzeń, jakie rozgrywały się podczas II wojny światowej. Z jego publikacji emanuje duża doza subiektywizmu. Autor ten nie bał się używać personalnych ataków, nie ukrywał swoich antypatii. W swoich książkach ukazywał obraz nieprzemyślanej polityki rządu polskiego w roku 1939 jak i późniejszego rządu polskiego na emigracji. Był ostrym krytykiem polityki Gen. Władysława Sikorskiego, a następnie Stanisława Mikołajczaka. Według Mackiewicza opierała się ona na zarozumiałości, braku logicznego myślenia i ślepym patriotyzmie.

Polub nas na Facebooku

Wiadomości z powiatu: szydłowieckiego, skarżyskiego, opoczyńskiego, koneckiego, przysuskiego i okolic



Drodzy czytelnicy!

Wasz głos jest dla nas bardzo ważny. Chcemy pisać o rzeczach, które są najbardziej istotne dla naszej lokalnej społeczności i są wam najbliższe. Jeśli jest jakaś sprawa, historia, wydarzenie, które chcielibyście nagłośnić piszcie do nas na kontakt@odrowaz24.pl

Zachęcamy również do przesyłania do nas ogłoszeń o pracę, drobnych ogłoszeń sprzedam/kupię, oraz innych, które z miłą chęcią nagłośnimy pośród naszej rosnącej lokalnej społeczności pięciu powiatów Ziemi Odrowążów.

Czekamy na wasze informacje - Redakcja Odrowąż 24

Możesz też dodać bezpośrednio informację TUTAJ